Ten film jest tylko luźno oparty na "Dumie i uprzedzeniu" - niektóre fragmenty faktycznie są z książki, inne są wymyślone przez scenarzystów. Ważny fragment, gdy Elizabeth odwiedza Pemberley, została zupełnie pominięta. Ja bym ten film raczej nazwała "Przeminęło z wiatrem 2". Siostry Bennet to klony Scarlet O'Hara, zarówno w strojach jak i w zachowaniu, są bardzo aroganckie i pyskate. Amerykanie widocznie nie zdawali sobie sprawy, że w UK jest chłodny klimat, bo okna i drzwi w domach są ciągle otwarte, a bohaterki chodzą ubrane w sukienki z cienkich materiałów. Elizabeth tylko czasami zachowywała się książkowy odpowiednik, a Jane nigdy. Bingley wydał mi się bardziej dumny od pana Darcy'ego. Wyprowadzka Bennetów nie ma wiele sensu, bo w UK żyło wtedy ok. 10 milionów ludzi, więc ludzie przynajmniej ze słyszenia się znali, a to czasy, gdy szlachta nie miała nic lepszego do roboty, więc zła sława dotarłaby za nimi wszędzie.