Trudno mówić o szoku , gdy umiera osoba spełniona po 100 letnim życiu. To naturalne. Szkoda wybitnej postaci filmu , aktorki trzech okresów kina. Pozdrawiam
Rzeczywiście , rola totalnie niesamowita. Wspaniała gra starej aktorki - całkowicie nowoczesna gra , bez teatralnego zacięcia lat 30/40.
Nic nie szkoda ! Żyła tyle ile 80 % ludzi może pomarzyć więc trzeba się cieszyć że miała długie i zapewne ciekawe życie a nie że umarła , bo umarła w takim czasie w jakim się właśnie umiera.